Moja córcia stwierdziła, że musimy zrobić karmnik dla ptaków. Gdy zaczęłam docinać deski, zapytała gdzie ptaszki będą spać?...i tak powstał pomysł aby zbudować też domek dla ptaków - czego nie robi się dla dzieci ;)
Materiały:
1. Zaczęłam od rozrysowania budki i karmnika.
Trzeba pamiętać, że budka musi być otwierana aby móc sprzątnąć ją po każdym sezonie lęgowym. Okrągły otwór ma średnicę 35mm (odpowiedni dla takich ptaków jak wróble i sikorki). Pod otworem nie ma żadnego patyczka, przyklejanie patyczka to częsty błąd który ułatwia drapieżnikom dostanie się do budki, a tego nie chcemy.
2. Docięłam boki, spód i przód budki. Klejem do drewna posklejałam listewki ścianek bocznych, docisnęłam ściskami i odstawiłam do wyschnięcia.
Wycięłam tył budki i przecięłam go w poziomie w 2 miejscach.
3. Z listewek wycięłam 2 płaszczyzny na dach, posklejałąm i odstawiłam do wyschnięcia.
4. Wszystkie elementy zbiłam gwoździami w całość.
Od środka przykleiłam małe patyczki aby ułatwić pisklakom wydostanie z budki.
5. Budkę pomalowałam tylko z zewnątrz, w środku musi być surowe drewno.
Na dach przykleiłam sztuczną trawę (klejem na gorąco) i wkręciłam haczyki.
Nasza budka ma balkonik (można go pominąć) który przykleiłyśmy od przodu i wsadziłyśmy do niego sukulenty (my mamy sztuczne aby nie niepokoić ptaków naszą obecnością podczas podlewania). Do haczyków przywiązałyśmy sznurek i powiesiłyśmy na gałęzi.
Materiały:
- surowe drewno - co kto ma (mogą być kupione listewki i drewno z palet),
- gwoździe,
- młotek,
- klej do drewna,
- wyrzynarka,
- otwornica o średnicy 35mm,
- ściski do drewna,
- farby akrylowe - kolorystyka dowolna,
- pędzel,
- sztuczne roślinki,
- sztuczna trawa na dach,
- pistolet z klejem na gorąco,
- 4 haczyki wkręcane,
- sznurek bawełniany,
- 2 małe zawiasy,
- gałąź - ja przytargałam z wypadu nad morze,
- drobne patyczki.
1. Zaczęłam od rozrysowania budki i karmnika.
Trzeba pamiętać, że budka musi być otwierana aby móc sprzątnąć ją po każdym sezonie lęgowym. Okrągły otwór ma średnicę 35mm (odpowiedni dla takich ptaków jak wróble i sikorki). Pod otworem nie ma żadnego patyczka, przyklejanie patyczka to częsty błąd który ułatwia drapieżnikom dostanie się do budki, a tego nie chcemy.
2. Docięłam boki, spód i przód budki. Klejem do drewna posklejałam listewki ścianek bocznych, docisnęłam ściskami i odstawiłam do wyschnięcia.
Wycięłam tył budki i przecięłam go w poziomie w 2 miejscach.
3. Z listewek wycięłam 2 płaszczyzny na dach, posklejałąm i odstawiłam do wyschnięcia.
4. Wszystkie elementy zbiłam gwoździami w całość.
![]() |
karmnik |
Od środka przykleiłam małe patyczki aby ułatwić pisklakom wydostanie z budki.
5. Budkę pomalowałam tylko z zewnątrz, w środku musi być surowe drewno.
Na dach przykleiłam sztuczną trawę (klejem na gorąco) i wkręciłam haczyki.
Nasza budka ma balkonik (można go pominąć) który przykleiłyśmy od przodu i wsadziłyśmy do niego sukulenty (my mamy sztuczne aby nie niepokoić ptaków naszą obecnością podczas podlewania). Do haczyków przywiązałyśmy sznurek i powiesiłyśmy na gałęzi.
A to nasi nowi przyjaciele.
Komentarze
Prześlij komentarz